Film jest dość ciekawy. Fajny temat. Aktorzy też dobrzy.
Problem polega na tym, że w całym filmie prawie nie ma wspólnych scen głównych bohaterów. Nawet, ggy w filmie rozmawiają - wygląda to tak, jakby Kidman i Penn swoje sceny skręcili osobno, nie spotykali się na planie - a później montażysta jakoś to wszystko posklejał. Nie ma chemii między bohaterami - nie nie mają oni wspólnych kadrów.