U mnie też ósemka. Jak na dreszczowiec to film był zbyt głupawy i naiwny, ale miał w sobie coś ciekawego ... może ta wzajemna relacja dwojga bohaterów, ta więź ciężkich przeżyć i świeżych ran po utracie bliskich ... Mało w tym było z dreszczowca, niewiele trzymał w napięciu, ale jedno trzeba przyznać - zagrany i zrealizowany był bardzo sprawnie więc oglądało się z zainteresowaniem. Taki bardzo dobry kryminał. Do tego +1 za niebanalne zakończenie i ogółem 8/10